Get all the lyrics to songs by Kwartet ProForma and join the Genius community of music scholars to learn the meaning behind the lyrics. Tata Kazika kontra jest aktualnie niedostępnyOPISPłyta zawiera utwory do tekstów poety Stanisława Staszewskiego, ojca Kazika. Wydawnictwo zatytułowane jest „Tata Kazika kontra Hedora”, co nawiązuje do płyt Kultu „Tata Kazika” z 1993 roku i „Tata 2”, która ukazała się w 1996 roku. Utwory na krążku mają różnorodny charakter – od nastrojowych ballad do mocnych rockowych brzmień. DODATKOWE INFORMACJEISBN-13:5909876540212Data wydania:20 czerwiec 2017Numer katalogowy:455859Lista recenzji jest pustaDOSTAWADARMOWA dostawa powyżej 299 zł!Realizacja dostaw poprzez:OPINIE
113 Likes, 2 Comments - SP RECORDS (@sp_records) on Instagram: “Jeszcze zdjęcia z planu teledysku do utworu promującego płytę "Tata Kazika kontra Hedora"
Share #1 No i doczekaliśmy nowej płyty Pana Kazimierza. Po pierwszym przesłuchaniu mam bardzo pozytywne wrażenia. Świetne aranże, bardzo dobrzy muzycy, Kazik wokalnie daje radę i jest moc w jego głosie. Od strony tekstowej mistrzostwo świata, lecz nie dziwota, wszak Tata wielkim Poetą był. Jakość nagrania na cd także więcej niż dobra... Naprawdę, pięknie to wyszło. IMHO zdecydowanie lepiej niż ostatnia płyta Kultu, którego notabene jestem skromnym wielbicielem. Co myślicie? Jakie odczucia? Link to comment Share on other sites Allmr Share #2 Share #2 Link to comment Share on other sites Share #3 I kupiłem wczoraj, przesłuchana w samochodzie, całkiem fajna muza. Quote pre lampowe Adagio Sound, końcówka Sugden Au51 P MKII, AVI Laboratory Series, strojenie kolumn Adagio Sound - wszystko spięte kabelkami ;-)) żeby grało Link to comment Share on other sites RAF77 Share #4 Share #4 Ja jestem jego fanem w każdej konfiguracji jaką grał. Quote Link to comment Share on other sites krisd Share #5 Share #5 Słuchalem w radio pr,4 audycji i był Kazik z Proformą. No wszystko się ładnie prezentuje. Ja muszę zamówić trylogię bo poprzednie Taty wcięło. Quote Link to comment Share on other sites Author Share #6 Ciekawostka, ta płyta została wydana również na kasecie (MC) - ??? Oraz na winylu, tylko że tutaj cena jest rozbójnicza wprost. Szkoda bardzo, bo to naprawdę fajna muzyka i planowałem zakup na LP, jednak nie po tej cenie... Quote Link to comment Share on other sites Share #7 No 130 zł za polski winyl to naprawdę rozbój Link to comment Share on other sites Author Share #8 Problem w tym, że taniej nie będzie :( wręcz przeciwnie, może być tylko drożej... a moja pensja od kilku lat stoi w miejscu, ech! Quote Link to comment Share on other sites Flaem Share #9 Share #9 Problem w tym, że taniej nie będzie :( wręcz przeciwnie, może być tylko drożej... a moja pensja od kilku lat stoi w miejscu, ech! Panowie, LP u wydawcy jest za 99 zł plus około 11 zł przesyłka Hidden Content Give reaction or reply to this topic to see the hidden content. Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Quote Link to comment Share on other sites Author Share #10 Dzięki, Flaem, za to info. Zamówiłem w preorderze, za te pieniądze jeszcze mogę... z sympatii do Pana Kazimierza :))) Quote Link to comment Share on other sites thrak Share #11 Share #11 Płyty Kazika i Kult wydawane na winylu przez SP Records to zazwyczaj limitowane nakłady i warto je kupić bo za chwilę będą nieosiągalne nawet za te 130 pln ;-) Quote "Proszę państwa. Ja nie jestem przeciwny zebraniom, wręcz przeciwnie, nie mam nic naprzeciwko, ale..." Link to comment Share on other sites Flaem Share #12 Share #12 Dzięki, Flaem, za to info. Zamówiłem w preorderze, za te pieniądze jeszcze mogę... z sympatii do Pana Kazimierza :))) Nie ma za co :) Płyty Kazika i Kult wydawane na winylu przez SP Records to zazwyczaj limitowane nakłady i warto je kupić bo za chwilę będą nieosiągalne nawet za te 130 pln ;-) Dokładnie tak, niedawno pojawiła się Melassa Kazika w preorderze, wysyłka od (od dziś),na stronie SP records już niedostępny :/ Quote Link to comment Share on other sites Share #13 Po przesłuchaniu "Ta droga była daleka" na YT SP Records nie byłem zachwycony, uznałem, że do kultowych Tat Kazika ten Kwartet Pro Forma się nie umywa. Dziś spróbowałem po raz kolejny, a że tydzień rozpoczyna mi się nienajlepiej, to i niewesołe piosenki pana Staszewskiego trafiły dziś na podatniejszy grunt i...zaskoczyło. Wprawdzie wciąż muzyka na obu Tatach podoba mi się bardziej, ale też i uważam, że przepaści nie ma. Pro Forma daje radę. Mało słucham polskiej muzyki, zwłaszcza z polskimi tekstami, bo uszy mnie bolą od tych tekstów, ale teksty Kazika zawsze uważałem za wyjątkowe i dla mnie najlepsze w polskiej muzyce rockowej. Teksty pana Stanisława Staszewskiego podobają mi się jeszcze bardziej, na tyle bardziej, że muzyka schodzi na drugi plan. Cieszę się, że powstała ta płyta. Zostanie kupiona. :-) Link to comment Share on other sites Author Share #14 Panowie, tak gwoli przestrogi, choć może nieco na wyrost i ufam, że dobrze się to skończy... ale zamówiona w preorderze LP jeszcze nie dotarła, zaś na moje zapytanie sklep SP Records odpowiedział, że mają problemy z produkcją :( Czekam więc cierpliwie, cóż mi pozostało, i gram z CD. Na szczęście, radość ze słuchania osładza mi gorycz oczekiwania! Leonardo jest pederastą :))) Quote Link to comment Share on other sites Share #15 Panowie, tak gwoli przestrogi, choć może nieco na wyrost i ufam, że dobrze się to skończy... ale zamówiona w preorderze LP jeszcze nie dotarła, Nie chcę Cię martwić, ale moja zamówiona dużo wcześniej tj. i też jeszcze nie dotarła, a wysyłają w kolejności zamówień. Chyba trochę poczekamy..., ja mam o tyle gorze, że nie mam nawet CD. Quote Link to comment Share on other sites Author Share #16 Chyba musisz zrobić tam małą awanturkę. Ja wczoraj zadzwoniłem, byłem dość stanowczy, i wieczorem dostałem SMS z numerem nadania przesyłki pocztowej. Tak więc chyba będzie dobrze, dam znać. Quote Link to comment Share on other sites 2 weeks later... Author Share #17 moja zamówiona dużo wcześniej tj. i też jeszcze nie dotarła Czołem! Płyta dotarła, słuchasz już? Ja puszczam zawsze, gdy tylko mogę :) Pięknie to gra, lubię dość głośno posłuchać i na LP można dobrze podkręcić bez obawy o kompresję dźwięku. Jednak przyłożyli się do realizacji, mogę to teraz wyraźnie stwierdzić! Quote Link to comment Share on other sites Share #18 Czołem! Płyta dotarła, słuchasz już? Płyta dotarła, świetnie tłoczenie... prawdziwe analogowe brzmienie, no i moim zdaniem świetna płyta..., dużo większa frajda słuchania z LP niż z CD.. Pozdrawiam lubelskie, mieszkam tak jak ty w lubelskim..., prawie w Lublinie Edited June 15, 2017 by kami1973 Quote Link to comment Share on other sites Author Share #19 Dzięki i również pozdrawiam Kolegę z naszych stron! Płytka super, bez dwóch zdań, a słuchanie z analogu to jest inna liga :) A zaglądasz do klubu lubelskiego na tym forum? Quote Link to comment Share on other sites 2 years later... Author Share #20 Taki stary wątek, ale jest okazja do małego odświeżenia: ostatnio jakimś fuksem udało mi się kupić LP "Tata 2" Pana Kazimierza z Zespołem, z przedostatniej edycji... i to normalnie, w Empiku! Niby produkt niedostępny, a leżał sobie na półce za 99 PLN. Pięknie gra, można głośniej przyłoić bez ryzyka kompresji - rzecz nieosiągalna w wydaniu na CD ? Quote Link to comment Share on other sites
See the the cover photos, artwork, and latest images for Tata Kazika kontra Hedora by Kazik. Listen to Tata Kazika kontra Hedora for free online and get recommendations for similar music.
Sklep Muzyka Vinyle Alternatywna Polska Tata Kazika kontra Hedora (Płyta Analogowa) Data premiery: 2017-06-02 Rok nagrania: 2017 Rodzaj opakowania: Standard Producent: Records Wszystkie formaty i wydania (2): Cena: Opis Opis Winyl zawiera utwory do tekstów poety Stanisława Staszewskiego, ojca Kazika. Wydawnictwo zatytułowane jest "Tata Kazika kontra Hedora", co nawiązuje do płyt Kultu "Tata Kazika" z 1993 roku i "Tata 2", która ukazała się w 1996 roku. Utwory na krążku mają różnorodny charakter – od nastrojowych ballad do mocnych rockowych brzmień. Dane szczegółowe Dane szczegółowe Tytuł: Tata Kazika kontra Hedora Wykonawca: Kazik & Kwartet ProForma , Kazik Dystrybutor: e-Muzyka Data premiery: 2017-06-02 Rok nagrania: 2017 Producent: Records Nośnik: Płyta Analogowa Liczba nośników: 2 Rodzaj opakowania: Standard Wymiary w opakowaniu [mm]: 15 x 315 x 314 Indeks: 21437328 Recenzje Recenzje Empik Music Empik Music Inne tego wykonawcy Najczęściej kupowane Inne tego dystrybutora Watch the video for Klub Cynicznych Egoistów from KAZIK & KWARTET ProForma's Tata Kazika Kontra Hedora for free, and see the artwork, lyrics and similar artists.
Sklep Muzyka Pop & Rock Polska Data premiery: 2017-05-19 Rok nagrania: 2017 Rodzaj opakowania: Jewel Case Producent: Records Wszystkie formaty i wydania (2): Cena: Oferta ART-BOX : 44,90 zł Oferta dvdmax : 45,99 zł Wszystkie oferty "Posłuchaj" "Posłuchaj" Płyta 1 1. Imtron 2. 1947 3. Ta droga była daleka 4. Ogrodnik 5. Most 6. Klub Cynicznych Egoistów 7. Kongres Nauki Polskiej 8. Starszy asystent John 9. Leonardo 10. Ay pee, ah yee 11. Jest między nami obcość 12. Gdybym miał kogoś 13. Zmysłowa i pijana 14. Apel poległych 15. Nie dali ojce 16. Nic nie słyszę Opis Opis Płyta zawiera utwory do tekstów poety Stanisława Staszewskiego, ojca Kazika. Wydawnictwo zatytułowane jest "Tata Kazika kontra Hedora", co nawiązuje do płyt Kultu "Tata Kazika" z 1993 roku i "Tata 2", która ukazała się w 1996 roku. Utwory na krążku mają różnorodny charakter – od nastrojowych ballad do mocnych rockowych brzmień. Dane szczegółowe Dane szczegółowe Tytuł: Tata Kazika kontra Hedora Wykonawca: Kazik & Kwartet ProForma , Kazik Dystrybutor: e-Muzyka Data premiery: 2017-05-19 Rok nagrania: 2017 Producent: Records Nośnik: CD Liczba nośników: 1 Rodzaj opakowania: Jewel Case Wymiary w opakowaniu [mm]: 12 x 143 x 126 Indeks: 21344992 Recenzje Recenzje Dostawa i płatność Dostawa i płatność Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez . Wszystkie oferty Wszystkie oferty Empik Music Empik Music Inne tego wykonawcy Najczęściej kupowane Inne tego dystrybutora
Tag: Tata Kazika kontra Hedora. Muzyka. Kazik i Kwartet ProForma przedstawiają najnowszy singiel i teledysk – „Gdybym miał kogoś”!
Obawiałem się tej płyty. No, marzyła mi się pewnie, gdy w Kulcie grał jeszcze Banan, ale wtedy bodaj jedynym śladem twórczości poetyckiej Stanisława Staszewskiego, która w połowie lat dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia trafiła pod strzechy, była swobodnie potraktowana strofka, przytoczona w „Czarnych słońcach” Kultu („a w mojej głowie słońc milionami…”). Pewnie dzięki temu Kazik mógł swobodnie autoironizować rok po premierze „Taty 2”, w tytułowym utworze ze swej najsłynniejszej solowej płyty, nie mając pojęcia, że jego słowa staną się – jak sam mówi – samospełniającą się przepowiednią. Po dwudziestu latach. Za sprawą Piotra Lembicza, Przemysława Lembicza, Wojciecha Strzeleckiego, Marka Wawrzyniaka, Marcina Żmudy, a także Janusza Zdunka. I osoby, która dokonała własnej przeróbki wcześniejszej wersji miałbym wskazać trzy ulubione płyty Kultu, to pewnie znalazłoby się wśród nich miejsce dla „Taty Kazika”, ale gdyby poszerzyć krąg o cały dorobek fonograficzny Kazimierza Staszewskiego, to już raczej nie. A jednak to właśnie obie „tatowe” pozycje są tymi, do których wracam po latach zdecydowanie najczęściej. Pierwsza część wydaje mi się zbyt hiciarska, mimo wszystko, a druga… Cóż, dzieli się tak naprawdę na dwie płyty, przy czym ta „właściwa” kończy się na siódmym utworze. I jest niemal doskonała. Ale szczerze mówiąc, nie wiem, czy one powinny stanowić punkt odniesienia. Właściwie targają mną sprzeczne uczucia, sam się ze sobą kłócę i nie zgadzam. „Tata Kazika kontra Hedora” to zarówno coś nowego, jak i zanurzenie się – w chlubnej przecież – przeszłości. Inny zespół, nawet jeśli zespół towarzyszący, inni muzycy, inne podejście i ujęcie, a jednocześnie odwołanie się do sentymentów (vide oprawa graficzna płyty – i to w najdrobniejszych szczegółach). Na pewno dobrze (albo lepiej: szczęśliwie) się stało, że nie słuchamy interpretacji Kultu, tylko pięcioosobowego (ha!) Kwartetu ProForma. Może są to zbyt często takie „interpretacje środka”, nieco zachowawcze, może czasem słyszalny jest brak pewności siebie (także gdy idzie o ocenę wartości własnego odczytania intencji Poety), a sam Kazik głos ma już trochę inny (niemniej niuans, taki zupełnie drobny, w postaci wybrzmienia wersu „w ogóle cóż jest miłość warta” w „Moście” to coś pięknego), ale z drugiej strony, pozwoliło to uniknąć oczywistych wpadek, względnie propozycji co najmniej mocno dyskusyjnych sprawa, że wybór tekstów (a raczej wierszy) jest… jaki jest. Panowie mieli wybór i jakiegoś musieli dokonać, ale jak można się dowiedzieć z niedawnych wywiadów, nie pozostali konsekwentni i niekiedy sama muzyka odgrywała decydującą rolę. To przypomina mi, jak jeden z moich profesorów powtarzał, iż tekst jest niejako usłużny w muzyce, podkłada się pod melodię i jej jest podporządkowany. Wprawdzie tutaj trudno mówić bezpośrednio o czymś podobnym, ale jeśli wybór materii słownej determinowało cokolwiek poza nią samą, to… Być może żalę się tylko dlatego, że w głębi duszy chciałbym powtórki z rozrywki, takiego dławiącego sentymentalizmu, jakiejś z trudem i bez istotnego powodzenia skrywanej rozpaczy, a tutaj, nawet jeśli to dostaję, to muzyka często wyhamowuje impet, z jakim uderzają wersy, zaokrągla ich ostrze, by słuchaczowi nie stała się krzywda. Choć skoro chociażby w „Gdybym miał kogoś” sprawdza się doskonale, przede wszystkim dzięki zdumiewająco dobrej formie wokalnej pana Kazimierza, to czemu nie?Albo jeszcze inaczej: po prostu brakuje mi pewnego wiersza, w którym sytuacja liryczna sprowadzała się do tego, że podmiot czekał na autobus (nie żeby tak całkiem dosłownie i zwyczajnie), a całość kończyła się słowami „będzie nic”.Ostatecznie dostajemy kawałek wartościowej poezji, a już samo to jest wartością. Szczególnie jeśli nie kupiło się – tak jak ja – „Samotnych ludzi”. To, co znalazłem swego czasu w „Tacie mimo woli” przepisywałem sobie, poddając teksty na potrzeby własne subtelnej redakcji, a samego Staszka, jako poeta-naturszczyk (niekoniecznie samozwańczy, bo zwykłem się obrażać, gdy komuś przyszło do głowy nazwać mnie nieiroicznie poetą, bo tak to sobie może każdy), traktuję właściwie na równi z tymi, których przyjęło się uważać za największych. A gdy idzie o pewną bliskość, o prawdę, która zawsze jest najważniejsza, to był i jest mi bliższy niż większość rzeczonych twórców. I nie wiem, czy kiedyś ujął mnie w taki sposób jak teraz, konkretnie utworem „1947”, w którym z goryczą i swadą rozlicza się ze sobą i z recepcją (czy raczej brakiem tejże) swojej poezji, przywołując choćby nazwiska wielkich krytyków literackich tamtego czasu, którzy pozostają w nieświadomości, a Poecie musi wystarczyć panna Kasia. Rozumiem i znam ból, toteż moje rozbawienie jest wyłącznie oznaką głębokiego nie odnotowałem, ale momentów tak dobrych, że podobnych musiałbym chyba szukać – ja wiem – na „Czterdziestym Pierwszym” (a może nawet na niesłusznie niedocenianym „Salonie Recreativo”), jest już sporo. I przez owe momenty należy rozumieć całe utwory. Choćby te klamrowe („1947” i jakże kultowe, w tym najlepszym sensie, „Nic nie słyszę”), swawolną i przeuroczą pioseneczkę „Jest między nami obcość”, przypominającą nieco w konstrukcji „South of heaven” Slayera w wersji Acid Drinkers, a także „Most”, który z miejsca umieściłbym w kanonicznym zestawie, gdybym miał sobie ułożyć jednopłytowe „the best of” całej „trylogii”. Niewykluczone, że tak samo uczyniłbym z „Gdybym miał kogoś”, bo tutaj świetny wiersz bezsprzecznie zyskał na znaczeniu. W każdym możliwym sobie to wszystko usystematyzować i dojść do ładu ze sobą, (za)uważam, że wiele zależy może nie tyle od dobrotliwości, ile od nieoglądania się na to, co było i mogło być. Odczytać wszystkie nawiązania i kontynuacje jako odnoszące się tylko do osoby Stanisława Staszewskiego, względnie sprytny zabieg marketingowy, a do meritum podejść z czystą głową. Ludzi też nie należy w podobny sposób porównywać; ot, że ktoś, kto był, ale nie wróci, był lepszy, a teraz ktoś inny, kto jest sobą i obiektywnie stanowi wartość, będzie jedynie cieniem kogoś, kogo już nie ma, a jak wiadomo, czas sprzyja idealizowaniu. To, co było, było. I niekoniecznie „będzie nic”. Pewne rzeczy sam powinienem w końcu zrozumieć w szerszym kontekście.„Tata Kazika kontra Hedora” to dobra rzecz. Inna i znajoma. Bliska i nowa. Lepsza niż się obawiałem, gorsza niż marzyłem. Do listy rocznej powinno wystarczyć, a to jakkolwiek spojrzeć, Votes are used to help determine the most interesting content on RYM. Vote up content that is on-topic, within the rules/guidelines, and will likely stay relevant long-term. Vote down content which breaks the rules. Kwartet ProForma discography and songs: Music profile for Kwartet ProForma, formed 2001. Genres: Poezja śpiewana. Albums include Tata Kazika kontra Hedora, Wiwisekcja, and Gorzki Płacz. Książki SP Records Opis Winyl zawiera utwory do tekstów poety Stanisława Staszewskiego, ojca Kazika. Wydawnictwo zatytułowane jest „Tata Kazika kontra Hedora”, co nawiązuje do płyt Kultu „Tata Kazika” z 1993 roku i „Tata 2”, która ukazała się w 1996 roku. Utwory na krążku mają różnorodny charakter – od nastrojowych ballad do mocnych rockowych brzmień. Szczegóły Tytuł Tata Kazika kontra Hedora (Limited Edition Vinyl) Podobne z kategorii - Książki Darmowa dostawa od 199 zł Rabaty do 45% non stop Ponad 200 tys. produktów Bezpieczne zakupy Informujemy, iż do celów statystycznych, analitycznych, personalizacji reklam i przedstawianych ofert oraz celów związanych z bezpieczeństwem naszego sklepu, aby zapewnić przyjemne wrażenia podczas przeglądania naszego serwis korzystamy z plików cookies. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień przeglądarki lub zastosowania funkcjonalności rezygnacji opisanych w Polityce Prywatności oznacza, że pliki cookies będą zapisywane na urządzeniu, z którego korzystasz. Więcej informacji znajdziesz tutaj: Polityka prywatności. Rozumiem C59s.
  • 51l0f0anqq.pages.dev/281
  • 51l0f0anqq.pages.dev/217
  • 51l0f0anqq.pages.dev/30
  • 51l0f0anqq.pages.dev/142
  • 51l0f0anqq.pages.dev/388
  • 51l0f0anqq.pages.dev/245
  • 51l0f0anqq.pages.dev/110
  • 51l0f0anqq.pages.dev/92
  • 51l0f0anqq.pages.dev/219
  • tata kazika kontra hedora recenzja